środa, 16 marca 2011

L.A. Noire - Zapowiedź!


 L.A. Noire to gra tworzona przez studio Team Bondi, zaś wydawcą został respektowany już od dawna w branży gier Rockstar. O czym gra opowiada? Będziemy kierowali poczynaniami na początku posterunkowego, a zakończymy produkcję zostając detektywem w wydziale zabójstw. Jak już można się domyśleć, w tej grze będziemy rozwiązywali różne zagadki zabójstw.

Akcja gry będzie się toczyć w Los Angeles, a samo miasto ma być wiernie odwzorowane temu, z realnego świata. Na podstawie fotografii i innych źródeł historycznych, producenci odwzorują miasto z 1947 roku, bo właśnie wtedy się dzieje akcja gry. Zostaniemy poddani próbie rozwikłania serii morderstw, które w realnym świecie faktycznie się wydarzyły. Team Bondi z akt policyjnych, a także wycinków gazet opracowując dokładne wydarzenia z tamtych czasów. Nie zapomniano również o dynamice gry. Na pewno spotkamy się z efektownymi strzelaninami, czy pościgami. Jednakże, wszystko będzie bardzo sporadyczne. W tej grze przede wszystkim chodzi o zamysł klimatu i wczucia się w produkcję, a nie bezsensownego strzelania we wszystko co się rusza.


Zostanie nam poddany specjalny system śledztwa, który będzie polegał na przeszukiwaniu miejsca zbrodni, badaniu przedmiotów, przesłuchiwaniu świadków i analizie zdobytych materiałów, czy poszlak. Ważnym aspektem gry są także animacje twarzy bohaterów. Twórcy postanowili zasięgnąć po nową technologię i dzięki niej są o wiele bardziej przyśpieszone prace, a mimika twarzy na prawdę jest rewelacyjna, o czym się już mogliśmy przekonać oglądając trailery tej produkcji. Standardowo zostanie nam zaserwowana ścieżka dźwiękowa z tamtych lat, czyli możemy oczekiwać przede wszystkim jazz'u. Twórcy nie zapomnieli o panującej wtedy modzie, więc z całą pewnością będziemy mogli podziwiać ubrania Amerykanów w tamtych czasach.


Osobiście myślę, że ta gra będzie mogła zasługiwać na miano gry roku. Premierę zapowiedziano na maj tego roku, a produkcja ukaże się tylko na Xbox'y 360. Bardzo oczekuję tego tytułu i liczę, że się na nim nikt nie zawiedzie.

Artur "Artcik" Pyśk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz